
Mailing to wciąż jedna z najpotężniejszych form marketingu. Ale jak to zrobić, by Twoja kampania trafiła do setek tysięcy odbiorców, a jednocześnie nie kosztowała Cię fortuny? Poznaj historię Tomka – przedsiębiorcy, który znalazł sposób, by za darmo dotrzeć do 1 519 000 osób. To nie bajka, ale case study, które może stać się inspiracją także dla Ciebie.
Historia Tomka.
Tomek od dawna prowadził sklep online. Sprzedaż szła dobrze, ale wiedział, że e-mail marketing to kanał, w którym kryje się ogromny potencjał. Marzył o tym, by wysłać swój mailing nie tylko do własnej bazy, ale także do klientów konkurencji. Tylko jak?
Na rynku dostępne są profesjonalne bazy mailingowe, personalizowane, segmentowane, czyste i aktualne. Tomek dowiedział się, że jedna z takich baz – zawierająca 400 000 spersonalizowanych adresów – kosztuje 18 000 euro, czyli ponad 77 000 zł. Kwota zaporowa. Tomek nie był gotów płacić tak wiele.
Ale zamiast się poddać, zadał sobie pytanie: jak zdobyć taką bazę za darmo?
Sprytna zagrywka z brokerem.
Zamiast kupować bazę, Tomek poszedł inną drogą. Skontaktował się z brokerem, który na co dzień zajmuje się wysyłką mailingów. Zaoferował prosty, ale genialny układ:
-
Tomek opłacił system mailingowy – koszt wyniósł zaledwie 550 euro miesięcznie.
-
Broker w zamian dostarczył bazę specjalnie dla niego.
-
Po 30 dniach baza wracała do brokera, ale Tomek miał pełne prawo użyć jej wcześniej do swoich działań.
Brokerowi zależało na tym, by mailing Tomka miał najwyższą możliwą dostarczalność – w końcu to także jego baza. Tomek zyskał więc coś, co normalnie kosztowałoby dziesiątki tysięcy złotych, za ułamek ceny.
Partnerzy wchodzą do gry.
Na tym jednak Tomek nie poprzestał. Postanowił wykorzystać efekt skali i zaprosił do współpracy innych właścicieli sklepów, którzy mieli swoje bazy mailingowe. Zaoferował im prostą wymianę:
– „Ja wyślę mailing do mojej bazy z Twoją ofertą, a Ty do swojej bazy wyślesz mailing z moją ofertą.”
I tak właśnie powstał łańcuch partnerski.
W sumie dla Tomka wysłało mailing aż 49 partnerów – właścicieli sklepów. Każdy z nich miał średnio około 31 000 adresów w swojej bazie. Niby niewiele w porównaniu z ogromną bazą Tomka, ale po przemnożeniu przez 49 wyszło imponujące 1 519 000 adresów e-mail.
Kod rabatowy i sprzedaż.
Mailing nie polegał jednak na nachalnym spamie. Tomek zrobił to mądrze: wysłał ofertę tylko do osób, które wcześniej coś kupiły w danym sklepie. Odbiorcy dostali więc realną wartość – atrakcyjny kod rabatowy.
Efekty? Po pierwszej kampanii Tomek odnotował:
-
3 982 transakcje,
-
średnia wartość koszyka: 71 zł,
-
łączna sprzedaż: 282 722 zł.
Koszty? ZERO złotych.
System mailingowy opłacił się sam, bo został „zbilansowany” współpracą z brokerem i partnerami.
Model partnerskiego mailingu.
Historia Tomka pokazuje, że mailing można prowadzić inaczej niż wszyscy. Kluczem okazała się synergia baz.
Zasada jest prosta:
-
Ty wysyłasz mailing do swojej bazy, promując usługę partnera.
-
Partner robi to samo w swojej bazie – z Twoją ofertą.
-
Obie strony korzystają – bez dodatkowych kosztów pozyskiwania baz.
Co ważne:
-
dostarczalność jest wysoka, bo mailing tworzy i wysyła broker,
-
liczba wypisów jest minimalna, bo komunikaty są dobrze dopasowane,
-
raporty są dostępne, więc każdy partner wie, jaki efekt przyniosła kampania.
Całość odbywa się przez spółkę offshore, więc kwestie prawne i RODO nie stanowią problemu.
A co z Tobą?
Jeśli masz własną bazę mailingową, możesz zrobić dokładnie to samo. Wystarczy znaleźć partnerów, którzy zgodzą się na wymianę wysyłek. Ty wysyłasz mailing z ich ofertą do swoich klientów, a oni do swoich baz wysyłają Twoją ofertę.
To rozwiązanie szczególnie atrakcyjne dla:
-
sklepów internetowych,
-
firm SaaS,
-
wydawców treści i portali,
-
wszystkich, którzy mają lojalnych subskrybentów.
Chcesz dowiedzieć się więcej?
Tomek nie jest wyjątkiem. To tylko jeden z przykładów. Na moim szkoleniu online pokażę Ci 3 case study, w których mailing partnerski wygenerował setki tysięcy złotych przy minimalnych kosztach.
Po szkoleniu dostaniesz również kontakty do brokerów, którzy pomogą Ci wdrożyć podobne rozwiązanie.
-
Koszt udziału: 9,99 euro – symboliczna opłata, która pokrywa koszt pokoju konferencyjnego.
-
Możesz jednak zdobyć bilet za darmo – szczegóły znajdziesz pod tym wpisem.
Dla najbardziej zdecydowanych przygotowałem też 3 bilety premium w cenie 199 euro, które obejmują m.in.:
-
Bazę mailingową min. 200 000 adresów (wartość 500 euro).
-
Miesięczny dostęp do platformy mailingowej (500 euro).
-
Kompleksową usługę wysyłki i analityki.
-
Wyszukanie partnerów z Polski (min. 400 000 maili).
-
Pełny mailing: przygotowanie treści, wysyłka, raportowanie.
-
Spółkę offshore, która zapewnia legalność i bezpieczeństwo.
Dlaczego tak tanio?
Nie zarabiam na szkoleniu ani na biletach. Robię to dlatego, że przygotowuję nową książkę – „Mass Mailing w praktyce”. Potrzebuję realnych case studies, które mogę opisać. Dlatego pokrywam większość kosztów. Twoje dane pozostaną w pełni anonimowe, a Ty zyskasz ogromną przewagę na rynku.
Każdy uczestnik szkolenia otrzyma też zwrot ceny biletu w postaci zniżki na książkę. Cena rynkowa to 99 zł, ale dla uczestników będzie dostępna za 48 zł.
Chcesz wysłać mailing tak jak Tomek – do 1,5 miliona odbiorców – i nie wydać na to ani złotówki?
Zapisz się na szkolenie. Liczba miejsc jest ograniczona.
Bilety standard dostępne są TUTAJ.
Bilety premium (3 sztuki) TUTAJ.